W okrągłych błotnych miskach
z obcasów i kopyt
lśnią turkusy niebieskie
i chmur heliotropy.
Kałuża płynie z wiatrem -
tu mleczna, tam ruda,
wiosna rynny wyżyma
lubując się w brudach...
- Serce ordynarnieje
i godzi się z błotem,
skoro w nim słońce
usta zanurzyło złote...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.