2017-10-12

O jesieni, jesieni - Kazimiera Iłłakowiczówna




       Niech się wszystko odnowi, odmieni....
       O jesieni, jesieni, jesieni .....
       Niech się nocą do głębi przeźrocza
       nowe gwiazdy urodzą czy stoczą,
       niech się spełni, co się nie odstanie,
       choćby krzywda, choćby ból bez miary,
       niesłychane dla serca ofiary,
       gniew czy miłość, życie czy skonanie,
       niech się tylko coś prędko odmieni.
       O jesieni!... jesieni! ... jesieni!

       Ja chcę burzy, żeby we mnie z siłą
       znowu serce gorzało i biło,
       żeby życie uniosło mnie całą
       i jak trzcinę w objęciu łamało!
       Nie trzymajcie, nie wchodźcie mi w drogę
       już się tyle rozprysło wędzideł ...
       Ja chcę szczęścia i bólu, i skrzydeł
       i tak dłużej nie mogę, nie mogę!
       Niech się wszystko odnowi, odmieni! ...
       O jesieni! ... jesieni! ... jesieni.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.