expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-04-15

Twarz - Ernest Bryl

   
   


       Twarz w błysku – Manoppello. Między zmartwychwstaniem
       A stężeniem śmierci. Oczy rozszerzone
       Jakby nie wiedział co się stało, stanie
       Gdy wieczność jest wrócona
       Wciąż nie rozumiem tego. Był doczesny
       A co wiedział odwiecznie?
       Ale jest bolesna
       Skrzywienie ust. Spuchnięcie
       Sińce , świeże rany
       Jest też zgrubienie. Nos jego złamany
       Uderzeniem pięści
       Nic nie jest wrócone
       Do twarzy przed męką
       Nie ustawiono
       Nosa – by było piękniej
       A jednak inaczej
       Widzimy twarz Jego, Tak, boli, bolało
       Poraniona, pobita
       Ale nie zostało
       Kropli krwi. Więc obmyta
       Gdy zmartwychwstała?
       Ale trwa opuchlizna. I też nie zamknięta
       Jest ani jedna blizna. Czy tak się pokazał
       Magdalenie, tak w Emaus
       Jak ujrzymy Jego?
       Wierzę w błysk z Manoppello. Chyba zrozumiałem
       Że w tej mgle światła nie ma kamiennego
       Dotknięcia śmierci. Ani zmarszczki gniewnej
       Czy grymasu konania. Patrzę, jestem pewny
       Wrócił Mu uśmiech cały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.