expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-02-19

Mróz - Antoni Słonimski


   


      Srebrzysty księżyc z lodu wycięty
      I wicher mroźny wieje ozonem.
      Gwiazdami świeci niebo jak szronem,
      Śmieciarz na wozie wiezie diamenty.

      Wszystko jest śniegiem, lodem, kryształem,
      Szumi po mieście, huczy noc wietrzna.
      Jak zmarzła fala lśni Droga Mleczna
      Na niebie szklistym, znieruchomiałym.

      Miasto umarło. W śnie białym tonie,
      Oczy ma z lodu, usta z kamienia.
      Cóż znaczą nasze wątłę westchnienia,
      Ciepłe oddechy, gorące dłonie?

      Oprzyj o szyby płonącą głowę
      I patrz, jak słowo, żywe, gorące,
      Rośnie na szybie mrozem świecące
      Jak zwierzokrzewy przedpotopowe. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.