expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-02-02

Zimowa sikoreczka - Aleksander Rymkiewicz


      Z białej góry pod reglami
      dobrze jeździć saneczkami.
      Z boku rośnie duży świerk,
      ktoś tam ćwierka: ćwierk i ćwierk.
      Ćwierka, ćwierk, ćwierka, ćwierk,
      bardzo miły jest ten świerk.
     Bosonóżka sikoreczka
     nie chce jeździć na saneczkach,
     przeleciała znów na dąb,
     woła ciągle: ziąb i ziąb.
     Woła: ziąb, w taki ziąb
     bardzo miły jest ten dąb.


     Sikoreczko sfruń tu do nas
     na saneczki rozpędzone.
     Ona leci znów do brzóz,
     stamtąd woła: mróz i mróz.

     Woła: mróz, w taki mróz
     bardzo miło tu wśród brzóz.
     Sikoreczka ćwierka w górze:
     nie chcę sobie nabić guza,
     wy jeździcie cały czas,
     ja zaś wolę las, mój las.
     Wolę las, wolę las
     i do jutra  żegnam was.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.