expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-03-10

Bałwan - Grzegorz Podgórski



   


       Gdy wychodzimy z samego rana,
       Ulepić w parku wielkiego bałwana,
       Ja, mama, tata, no i mój brat,
       Pokryty śniegiem jest cały świat.

       Bierzemy garnek, marchew, guziki,
       Po drodze tata znajduje patyki.
       I choć niecierpliwi i pełni zapału,
       Śniegowe kule lepimy pomału.

       Największą z nich ulepił nasz tata
       I będzie chyba stała do lata!
       Niewiele mniejszą zrobiła mama,
       Będzie to brzuch naszego bałwana.

       Tę całkiem małą, wspólnymi siłami,
       Ulepiliśmy z braciszkiem sami.
       Pocieszył nas tato, mówiąc te słowa:
       "Mała, lecz ważna - bałwana GŁOWA".

       Nosem - marchewka, oczami - guziki,
       Rękami będą suche patyki.
       Garnek na głowę - praca skończona,
       I cała rodzina jest zadowolona!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.