Padają płatki śniegu,
Padają w sen na ziemię...
Komuź to do noclegu
To puchu sypią brzemię?
Padają płatki białe,
Padają całe roje,
Bezsilne i omdlałe
Jak ciche myśli moje.
Wiatr chwyta je i żenię,
I w oddal z nimi płynie
Po pustej nieskończenie
Zimowych pól równinie.
Czyli je niesie w biegu
W dal, kędy szczęście drzemie?
Padają płatki śniegu,
Padają w sen na ziemię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.