Dzika róża — uśmiech wydmy piaszczystej.
O ileż piękniejsza jest od róży ogrodowej,
wielolistnej, seledynowej, złotej, lub czarnej,
jak cień rubinu.
Tej bogaczki, mnożącej w nieskończoność
miękkie talary swoich płatków.
Skromna Eglantyna, w ulubiony przez naturę
hexagon wrysowana, kwitnie elementarnym rysunkiem.
Talizman jej leży na powietrzu, przy drodze.
Owija go śpiew skowronka rosą zmoczony.
To róża cyganki, róża krzyża przydrożnego.
Barwy gasnącego zachodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.