expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-08-10

Świerk - Franciszek Henryk Nowicki




        Los go rzucił na skałę nieczuła a hardą,
        Wśród kurhanów praczasu, wśród górskich rozłomów.
        Ćwierć wieku ten świerk pośród śniegów, burz i gromów
        Prowadził bój rozpaczny o swoją bytność twardą.

        Gór tytany nań patrzą kamienną pogardą:
        On, młodzieniec, żyjący pył, atom atomów,
        Życie wszczepiać chce pośród ich martwych ogromów,
        Ku słońcu dąży głową, młodą, tęskną, hardą!


        Darmo zimny głaz tuli w korzeni ramiona
        I czepia się z rozpaczą piersi skał świerk młody —
        Gniewne góry wód orkan cisnęły nań z łona.


        Bój zaciekły, lecz krótki, z paszczą wściekłej wody...
        Trzasnął świerk... upadł... fala go zmiata spieniona...
        I drzemie znowu pusty nekropol przyrody.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.