expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-04-30

Bo koty są dobre na wszystko - Franciszek Jan Klimek


 


       Bo koty są dobre na wszystko.
       Na wszystko, co życie nam niesie.
       Bo koty, to czułość i bliskość
       na wiosnę, na lato, na jesień.
       A zimą - gdy dzień już zbyt krótki
       i chłodnym ogarnia nas cieniem,
       to kot - Twój przyjaciel malutki
       otuli Cię ciepłym mruczeniem.


2017-04-29

Fiołek to słowik - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska




       Serdecznym liściem ogrzane,
       chcąc miłości aksamit wysłowić - 
       skromne fiołki
       śpiewają wonności sopranem.
       W świecie kwiatów
       fiołek - to słowik...


2017-04-28

Pogoń za wiosną - Małgorzata Hillar


    

        
           Lato rozpaliło 
           na rogach ulic
           ogniska truskawek

           Nastało wielkie gorąco

           Zaczęłam gonić
           wiosnę 

           Dopędziłam ją samolotem
           w małej wiosce nad morzem

           Pod fioletową kiścią bzu
           całowała się z rybakiem

           Kwiaty truskawek
           łypały na nią
           żółtymi oczami

           Jabłonie gubiły płatki
           ze zdziwienia

           Myślałam jaką rakietą
           dopędzę zielony księżyc
           który przyniosłeś mi
           w jaśminowym krzaku


           obraz: Google - słowiańskie kapłanki

2017-04-27

Kotek - Julian Tuwim


   


       Miauczy kotek: miau!
       - Coś ty, kotku, miał?
       - Miałem ja miseczkę mleczka,
       Teraz pusta jest miseczka,
       A jeszcze bym chciał.

       Wzdycha kotek: o!
       - Co ci, kotku, co?
       - Śniła mi się wielka rzeka,
       Wielka rzeka pełna mleka
       Aż po samo dno.

       Pisnął kotek: pii…
       - Pij, koteczku, pij!
       Skulił ogon, zmrużył ślipie,
       Śpi - i we śnie mleczko chlipie,
       Bo znów mu się śni.


2017-04-26

Oddźwięki - Charles Baudelaire


        

       Natura jest świątynią, kędy słupy żywe
       Niepojęte nam słowa wymawiają czasem.
       Człowiek śród nich przechodzi jak symbolów lasem, 
       One mu zaś spojrzenia rzucają życzliwe.
       Jak oddalone echa, wiążące się w chóry,
       Tak sobie w tajemniczej, głębokiej jedności
       - Wielkiej jako otchłanie nocy i światłości -
       Odpowiadają dźwięki, wonie i kolory.

       Są aromaty świeże jak ciała dziecinne,
       Dźwięczne i niby łąki zielone; są inne - 
       Bogate i zepsute, silne, triumfalne,

       Które się rozlewają w światy idealne,
       Jak ambra, benzoina, jako piżma wonie,
       Gdzie duch przenika zmysły i wzjaem w nich tonie.

       Przekład Antoni Lange


2017-04-25

Wiosna w malarstwie rosyjskim


Siergiej Winogradow - "Wiosna"


Boris Kustodajew - "Wiosna"


Aleksiej Wencjanow " Na roli, Wiosna"


Konstanty Juon - "Wiosenny słoneczny dzień"


Nikołaj Czernyszew - "Wiosna w Kołomienskom"


Nikołaj Bogdanow-Bielski, „Wiosna. Portret pani I. Baumane”


Wasilij Bakszejew - "Niebieska wiosna"


Stiepan Kolesnikow - "Wiosna w Małorosji"


Wiktor Borisow-Musatow "Wiosna"



2017-04-24

Kwiecień - Leopold Staff






        Po niebie pędzi chmur konnica
       I mruczą dzikie zwierzęta.
       Drzew nagie szczyty gnie wichrzyca
       I zmiata kurz jak na święta.

       Kwietniowa burza niecierpliwa
       Spieszy krokami wielkiemi
       I w pochód cały świat porywa,
       Deszcz bębni marsza na ziemi.

       Wszystko doboszem się zachwyca,
       Śmieją się zmokłe dziewczęta
       Po niebie pędza chmur konnica
       I mruczą dzikie zwierzęta.

       grafika: Google

2017-04-23

Marzec - Leopold Staff


   



       Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
       Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
       Drzewa nagie, lecz pierwsze kiełkują już trawy,
       Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.

       Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
       Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy,
       Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
       Za sobą ciepło słońca czujemy plecyma.

       W rozpiętych płaszczach śpieszą ochoczo przechodnie.
       Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie;
       Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.

       A my, pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
       Idziem w miasto po płytach suchych już chodników.
       Z grudkami pulchnej ziemi na piętach trzewików.




        ilustracja: grafika Google

2017-04-22

Brzózka kwietniowa - Julian Tuwim




       To nie liście i nie listki,

       Nie listeczki jeszcze nawet -

       To obłoczek przezroczysty,

       Pozłociście zielonawy. 


       Jeśli jest gdzieś leśne niebo,

       On z leśnego nieba spłynął,

       Śród ogrodu zdziwionego

       Tuż nad ziemią się zatrzymał. 



       Ale żeby mógł zzielenieć,

       Z brzozą się prawdziwą zmierzyć,

       Ściemnieć, smugę traw ocienić -

       - Nie, nie mogę w to uwierzyć



2017-04-21

Stokrótki - Juliusz Słowacki


     


Miło po listku rwać niepełną stokroć
I rozkochanych słów różaniec cedzić,
Miło przy ludziach było raz powiedzieć,
Że się kochamy, i mówić po stokroć.

Miło zabłądzić pod lipowe cienie
Z kwiatkami w ręku - i patrząc ukradkiem,
Wzajemnie mówić obrywanym kwiatkiem:
Kochasz!... i pani kochasz mnie szalenie...

Gdy nas różowa poróżniała sprzeczka,
A zgody ciągłe zabraniały świadki,
Pamiętasz, luba, jak te białe kwiatki,
Jeden mówił: nie - a drugi: troszeczka.

Dzisiaj samotny - dzisiaj bez nadziei
Błądząc po skałach... wszystkie moje smutki
Zbiegły się razem do białej stokrotki,
Co była siostrą stokrotek w alei.

Rwałem ją... listki leciały w błękicie
Aż na jezioro, ze skały, gdziem siedział,
I wiesz, co listek ostatni powiedział?
           Luba, że jeszcze kochasz mnie nad życie.


2017-04-20

Dziwny kot - Franciszek Jan Klimek





       Znajomy narzeka
       na swojego kota,
       powiada, że dziwna
       jest z niego istota,
       że chociaż jest bystry
       i szybko się uczy,
       nie łasi się wcale,
       do ucha nie mruczy,
       usypiać z nim nie chce,
       na progu nie czeka,
       a nawet go czasem
       omija z daleka,
       nie jada mu z ręki,
       odwraca się dumnie...

       zupełnie odwrotnie
       niż widział to u mnie.

       Więc cóż mu powiedzieć,
       by prostych słów użyć?
       Że -
       na miłość kota,
       to trzeba zasłużyć.



       zdjęcie: Interia.pl


2017-04-19

Wiosna lwica - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska


Podobny obraz


       Wiosna-lwica wysuwa
       zielone pazury
       i dziką wonią kwiatów 
       pragnienia wyraża...
       Wielkim skokiem uderza
       o pręty z żelaza,
       za którymi Los-strażnik
       przystanął, ponury.
       Sarknął piorun - to lwica
       burzy się i złości -
       błysnął maja zielenią
       wzrok jej umęczony.
       Na jesieni przycichnie -
       wciągnie zielone szpony,
       siwiejąc po samotnym
       wybuchu miłości.

2017-04-18

Twój portret wiosenny - Adam Ziemianin




       Chciałbym Cię narysować
       Wiosny delikatną kreską
       By zbiegły się wszystkie fiołki
       Nad zbudzoną z zimy rzeką

       Chciałbym by twe włosy
       Były jak warkocze leszczynowe
       A usta twe szalone
       W kolorze pierwszych poziomek

       Chciałbym by twe oczy
       W majową mgłę były oprawione
       Żebyś cała się śmiała
       Jak wiosenny dzwonek

       Chciałbym - lecz słów brakuje
       I wszystkie się plączą
      Chciałbym - lecz nie zdążyłem
       Dzień znów schodzi się z nocą



2017-04-16

Wielkanoc mojej córki - Konstanty Ildefons Gałczyński





       Dzwony i hiacynty,
       pisanek wzór święty,
       cały świat w blaskach i szumie;
       przyleciały ptaki,
       udały się babki –
       ależ cóż z tego ona rozumie?
       Kira, moja mała córeczka,
       Kira, moja smagła córeczka.
       Dzwony za daleko,
       hiacynty za wysoko,
       babki jeszcze jej nie wolno jadać;
       o ptaku na drzewie,
       o ziemi, o niebie
       mogę tylko jej, jak umiem, opowiadać…
       Kira, moja mała córeczka,
       Kira, moja smagła córeczka.
       Brzdąc o niczym nie wie,
       „Njam – njam” mówi ledwie
       i na nóżkach paluszki liczy.
       Toć niecały roczek!
       Wózek, soczek, smoczek
       to jej świat jest złoty, tajemniczy.
       Kira, moja mała córeczka,
       Kira, moja smagła córeczka.
       Dzwony biją stare:
       „Mateusz” i „Marek”,
       dzwony strojne, strojniejsze niż lira;
       w kadzidłach, w muzykach,
       w szkłach, w modlitewnikach
       światło dźwięczy, a w domu śpi Kira.
       Kira, moja mała córeczka,
       Kira, moja smagła córeczka.
       Boże zmartwychwstały,
       udziel nam swej chwały,
       wszystkim święto daj w hiacyntach, w dzwonach,
       żeby wszystkie dzieci
       na tym groźnym świecie
       mogły w rączki klaskać tak jak ona –
       Kira, moja mała córeczka,
       Kira, moja smagła córeczka


2017-04-15

Twarz - Ernest Bryl

   
   


       Twarz w błysku – Manoppello. Między zmartwychwstaniem
       A stężeniem śmierci. Oczy rozszerzone
       Jakby nie wiedział co się stało, stanie
       Gdy wieczność jest wrócona
       Wciąż nie rozumiem tego. Był doczesny
       A co wiedział odwiecznie?
       Ale jest bolesna
       Skrzywienie ust. Spuchnięcie
       Sińce , świeże rany
       Jest też zgrubienie. Nos jego złamany
       Uderzeniem pięści
       Nic nie jest wrócone
       Do twarzy przed męką
       Nie ustawiono
       Nosa – by było piękniej
       A jednak inaczej
       Widzimy twarz Jego, Tak, boli, bolało
       Poraniona, pobita
       Ale nie zostało
       Kropli krwi. Więc obmyta
       Gdy zmartwychwstała?
       Ale trwa opuchlizna. I też nie zamknięta
       Jest ani jedna blizna. Czy tak się pokazał
       Magdalenie, tak w Emaus
       Jak ujrzymy Jego?
       Wierzę w błysk z Manoppello. Chyba zrozumiałem
       Że w tej mgle światła nie ma kamiennego
       Dotknięcia śmierci. Ani zmarszczki gniewnej
       Czy grymasu konania. Patrzę, jestem pewny
       Wrócił Mu uśmiech cały.

2017-04-13

Wieczór w bzach - Kazimierz Wierzyński





 
       Wiosenny wiatr mię bzami owiał,
       Trąciłaś ogród lekkim ruchem,
       Twój płaszcz przygasnął, poliliowiał
       I stał się kolorowym puchem.
 
       Zmierzch ci jak pająk na sukienkach
       Koronki w dzwonki wyhaftował,
       Jak pióro senne po mych rękach,
       Po twarzy twój przepływa owal.
 
       W latarniach ulic drżą motyle,
       Ciemnieje dal i gra bezkreśnie;
       Mglisz się, zanikasz w świateł pyle,
       Rozwiewasz mi się w bzach jak we śnie.


2017-04-12

Wiosna - Maria Pawlikowska - Jasnorzewska


       


       Pójdę w park rozszumiały w przedwiosennej trwodze,
       z piórkami traw wschodzących w podścielisku chorem,
       z myślą, że spotkam kogo na klonowej drodze
       i że nie będę smutna powracać wieczorem...

       Ze miłościwa Wszechmoc, co martwe ożywia,

       i dla mnie cud uczyni za mglistą oddalą -
       dziś, gdy pachną wpółsenne zbudzone igliwia,
       i te kwiatki, na które patrząc, łzy nas palą...

       Pójdę w poszumie ciepłym z drzew łamanym krzykiem,
       z obracanymi wichrem strąkami z rdzy martwej,
       siąść na ławce w litery ciętej scyzorykiem
       ręką, co miała może prostotę i żar twej.

       Lecz nie doczekam ciebie, mój szary przechodniu,

       bo ty nie możesz wiedzieć, że łzy z ócz mych ciekną...
       boś zajęty po prostu czym innym daleko,
       bo próżno zwykle czeka, kto czeka dzień, po dniu...



       Obraz: Richard S. Johnson


2017-04-11

Zielono nam w głowie - Kazimierz Wierzyński




       Zielono nam w głowie i fiołki w niej kwitną,
       Na klombach mych myśli sadzone za młodu,
       Pod słońcem, co dało mi duszę błękitną
       I które mi świeci bez trosk i zachodu.
 
       Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
       Rozdaję wokoło i jestem radosną
       Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
       Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną.



       Obraz: Savinova Roza


2017-04-10

Jest ósme niebo - Grażyna Orlińska



         




           Jest takie miejsce
           w niebie wysokim
           gdzie idą w końcu
           bezpańskie koty

           Gdy już pazurki o biedę zedrą
           gdy już śmietniki wszystkie obejdą
           kiedy pchły nawet je porzucą
           i kiedy mruczeć nagle przestają

           wtedy
           na łapkach zmęczonych drepczą
           hen w kocie niebo
           po dolę lepszą

           tam w ósmym niebie
           każdego kota
           czeka co każdy najbardziej kocha
           bujany fotel
           i stara szafa
           (którą można do woli drapać)

           i miska mleka jest oczywiście
           myszy są także
           i suche liście
           które szeleszczą
           gdy się je łapie
           kłębuszki wełny
           (mięciutkie takie!)

           lusterka
           pełne srebrnych zajączków
           frędzelki słońca
           na końca wąsów

           i najważniejsze:
           jest w ósmym niebie - Pan
           co zapomnieć da kocią biedę
           czule wygłaszcze
           futerka wszystkie
           i podaruje 
           po siedem istnień

           każdemu kotu 
           na dolę nową...
           jest kocie niebo
           jest...
          daję słowo

           jest takie miejsce 
           w niebie wysokim
           gdzie idą w końcu
           bezpańskie koty

           gdy już pazurki o biedę zedrą
           gdy już śmietniki wszystkie obejdą
           kiedy pchły nawet je porzucają
           i kiedy mruczeć nagle przestają

           wtedy
           na łapkach zmęczonych drepczą
           hen w kocie niebo
           po dolę lepszą

2017-04-09

Wiosna - Antoni Słonimski


      


       Zapach mokrych fiołków i deszczu kałuże...
       Wiosennej burzy ślad na płytach trotuaru...
       Powietrze było czyste i łzami oparu
       Nie zasnute. Stanęłaś przy schodów marmurze

       W białej sukni. Pamiętam głos twój pełen czaru:
       -Na pożegnanie daj mi dłoń. - Odrzekłem: - Służę.
       -Odchodzę - powiedziałaś. Uśmiech... Oczy mrużę.
       Nie rzekłem nic, choć milczeć nie miałem zamiaru.

       Dziś, gdy mnie wiatr pachnący wiosenny owionie,
       Gdy strąconych bzów mokry osypie mnie wianek,
       Jakby w omdleniu, serce we wspomnieniu tonie.

       Jestem jak chłopiec chory, co w słoneczny ranek
       Pierś poddaje otwartą i wychudłe dłonie
       Tchnieniom wiatru, co igra z koronką firanek.


       Obraz - "Wiosna" - Barbara Gulbinowicz