expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2016-12-21

Popędzimy w dal saniami - Jerzy Konopiński




    Pola już śniegiem błękitnieją,
    Potrząsa grzywą wierny koń,
    Trzeba uciekać przed zawieją!
    Ruszajmy w drogę! Podaj dłoń.
    Drzewa ubrane w czapy śnieżne,
    Puszysty dywan pokrył świat,
    Warto wyruszyć dzisiaj wcześnie,
    By nas nie spotkał chłodny wiatr.

    Popędzimy w dal saniami,
    Niech zadymka ściga nas.
    Drogą gładką jak aksamit
    Poprzez pola, poprzez las,
    Popędzimy w dal saniami,
    W roziskrzoną, śnieżną noc.
    Śpiewu dzwonków posłuchamy,
    Z mroźnej zimy sobie drwiąc!

    Pola już śniegiem błękitnieją,
    Potrząsa grzywą wierny koń,
    Trzeba uciekać przed zawieją!
    Ruszajmy w drogę! Podaj dłoń.
    Drzewa ubrane w czapy śnieżne,
    Puszysty dywan pokrył świat,
    Warto wyruszyć dzisiaj wcześnie,
    By nas nie spotkał chłodny wiatr.

    Popędzimy w dal saniami,
    Niech zadymka ściga nas.
    Drogą gładką jak aksamit
    poprzez pola poprzez las.
    Popędzimy w dal saniami,
    Pył posypie się spod płóz,
    W gwiazdkach śniegu zakochani
    Rozniecimy srebrny kurz!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.