expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2016-12-19

Zimy żal - Jeremi Przybora


    Idzie wiosna już w powietrzu
    Owoc,kwiat i ptak ją przeczuł
    Do niej usta, kielich, dziób
    Liczą, ile jeszcze dób.
    A ja wcale nie w zapale
    I zachwytem się nie palę,
    Bo im - starszy jestem czym-
    Tym bardziej szkoda zim.

    Zima trudna, zima brudna, 
    zima nudna - żadnych bal.
    Zima ziębi, zima gnębi,
    ale zimy, zimy żal.
    Zima mrozi, zima grozi,
    nie dowozi, w zaspach tkwi.
    Ale mimo zmartwień z zimą-
    żal tej zimy, zimy mi.

    Mało co mnie bawi w zimie-
    Ani zamieć, ani wymieć
    A w zakresie łyżew, nart
    Mi nie dopisuje hart.
    Kiedy mróz na rtęć napiera
    I wypiera niżej zera-
    Już cholera trzęsie mnie!
    A przecież myślę, że

    Zima trudna, zima brudna, 
    zima nudna - żadnych bal.
    Zima ziębi, zima gnębi,
    ale zimy, zimy żal.
    Zima mrozi, zima grozi,
    nie dowozi, w zaspach tkwi.
    Ale mimo zmartwień z zimą-
    żal tej zimy, zimy mi.

    Skąd po zimie moje żale?
    Nie szaleję w karnawale.
    Czemu żegnam w mol nie w dur
    Nie najlepszą z roku pór?
    Może to mnie właśnie smuci,
    Że ta sama już nie wróci,
    Że z szelestem zdartych dat
    Upłynął życia szmat.

    Życie trudne, życie żmudne,
    życie nudne - żaden bal
    Życie ziębi, życie gnębi,
    ale życia, życia żal.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.