expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-03-06

Echa zimowe (część I.) - Antoni Lange

             

             
 

Motyli białych — kwiatów białych,
Padły na ziemię gęste roje:
W dziecinnych pląsach rozszalałych,
Złożyły senne płatki swoje.

Spuściło niebo swe muśliny,
I otuliło świat ich bielą...
Nadeszły białych snów godziny,
Pod śnieżną, ciepłą ich pościelą.

Z niebieskich wyżyn pozaświatów,
Dziewica zeszła niewidzialna:
W wieńcu srebrzystych białych kwiatów,
Spokoju wróżka tryumfalna.

I rzekła: Stańcie — płynnym zdrojom.
Spocznijcie! — rzekła kwiatom leśnym,
Uśnijcie! — rzekła pszczelnym rojom —
I polom niemym i bezkreśnym.

I szkłem osnuła wód kryształy,
Osnuła ziemię futrem puchów;
Śpi duch przyrody w bieli cały,
Lecz nie ma snu dla ludzkich duchów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.