expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-03-01

Park w śniegu - B. Leśmian




      Przytłoczon śniegiem i miesiącem,
      Park srebrno kwitnie na obszarze,
      Aleje idą w świetle drżącem,
      Jak marmurowe korytarze,
      Szlaki na białym śnią postaniu,
      W wiecznym błąkają się rozstaniu!...

      Jak czarodziejskiej rzeki dno,
      Park głębin swych rozwiera świat!
      Po drzewach błyski pną się, pną,
      Srebrząc zmarzniętej rosy grad!
      Na ziemi cień - stubarwny cień,
      A na księżycu - biały dzień!

      Śród drzew ustronia puste wiszą,
      Jak jakie wyspy powietrzane.
      Gniazda bez ptaków się kołyszą,
      Zsypując bladą śniegów pianę,
      A pustych ławek szereg długi
      Stoi, wiązany w blasków smugi!

      Zda się, za chwilę świt zapłonie
      I pusty ogród się zaludni,
      Zaszumią gniazda i ustronie,
      A każdy kąt, jak most, zadudni,
      Z hałasem, śmiechem poprzez wrota
      Szatanów ciżba wpadnie złota!

      Lecz głucho w krąg - i mrok, i chłód,
      Milczący blask i niemy czar.
      Nie skrzypnie rdza odwiecznych wrót,
      Nie zagrzmi śmiech wesołych mar;
      Na ziemi cień, stubarwny cień,
      A na księżycu biały dzień.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.