expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-03-04

Zimowe drzewa - Sylvia Plath



      Atrament wilgotnych świtów roztapia błękit.
      Na bibularzu mgły drzewa
      Wyglądają jak botaniczny rysunek -
      Wspomnienia narastają, słój po słoju,
      Serią wesel.

      Nie znając poronień ani płodności,
      Uczciwsze od kobiet,
      Rozsiewają się bez trudu!
      Obcując z lotnymi wiatrami
      Tkwią po pas w historii -

      Uskrzydlone, oderwane od świata,
      Są w tym podobne do Ledy.
      O, matko liści i słodyczy,
      Kim są te piety?
      Cienie gołębic śpiewających, lecz nie dających ulgi.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.