expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-02-25

Luty, czyli Februarius - Konstanty Ildefons Gałczyński




      Witaj, Luty, między nami
      w znaku, co się zwie Rybami!

      znak ten ma znaczenie strome:
      nomen-omen i barometr;

      Boć u nas to każdy chyba
      jest cokolwiek jak ta ryba-

      może skręcić kark od POS-u, 
      lecz poza tym nie ma głosu.

      - Obuj, chłopie, dobre buty -
      mawiał mój dziad, gdy był Luty;

      dziś chodzi z niemałym żalem
      bez butów, ale z medalem.

      Medal zresztą - spójrzmy głębiej!
      nie grzeje, lecz i nie ziębi,

      słowem: danaż moja dana,
      proszęż pana Felicjana.

      Luty poza tym, po trosze
      ma liczne inne rozkosze;

      spraw i sprawek ciżba tłumna:
      raz do banku, raz do gumna.

      W banku można wnieść podanie
      i spokojnie liczyć na nie,

      zasię w gumnie a po troszku
      można wsunąć coś na boczku:

      Niezła będzie pieczeń z rożna,
      karpia z wody także można;

      grunt to, żeby, proszę panów,
      do wszystkiego masę chrzanu:

      chrzan łzę puszcza z ocznej szpary,
      łza przesłania złe cauchemary,

      czas mija. Nie myślmy o tem.
      Ot i już wieczór za płotem. (...)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.