expr:class='"loading" + data:blog.mobileClass'>

2017-01-09

Kolęda dla tęczowego Boga - Jarosław Mikołajewski



        Bóg się rodzi, Cyganiątko,
        obok niego śpi jagniątko,
        Bóg się rodzi, Pakistańczyk,
        słońce mu we włosach tańczy.

        Rodzą się bożątka licznie,
        rodzą się dzieciątka ślicznie
        i pytają: gdzie jest raj?
        i pytają: gdzie jest raj?

        Ach, jak pięknie się rodzić
        czy w Aleppo, czy w Łodzi...
        Ach, jak trudno się rodzić
        w małej łodzi na wodzie...

        Gdzie jest kraj, i kraj to który,
        gdzie się Bóg tęczowej skóry
        może ukryć przed wojnami,
        przed lękami i głodami,

        Gdzie się Bóg nie trwoży trwogą,
        bo cóż trwogi bogom mogą?

        Bóg się rodzi, niebożątko,
        lulajże, Afrykaniątko...

        Ach, jak pięknie się rodzić
        czy w Aleppo, czy w Łodzi...
        Ach, jak trudno się rodzić
        w wodzie, chłodzie, o głodzie...

        Bóg się rodzi, Polak mały,
        jaki znak twój? nosek biały,

        Bóg się rodzi, śliczny skrzat,
        niechaj mu przybywa lat

        w kraju-raju, pięknym kraju,
        w kraju-raju, pięknym kraju,
        którym właśnie jest nasz kraj...
        Baju-baju, baju-baj...

        Ach, jak pięknie się rodzić
        czy w Aleppo, czy w Łodzi...
        Ach, jak trudno się rodzić
        w małej łodzi na wodzie...

        Ach, jak pięknie się rodzić
        w Mińsku, Lwowie czy Łodzi...
        Ach, jak dziwnie się rodzić
        na Zachodzie i Wschodzie...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.